Choć w tym roku pierwsze koniki polskie w naszym Parku przyszły na świat już w styczniu, o czym pisaliśmy wcześniej, to najczęściej klacze źrebią się w marcu oraz kwietniu i trwa to zazwyczaj do maja-czerwca. W hodowli rezerwatowej, do dwóch styczniowych, dołączył trzeci źrebak od klaczy Omara P, który przyszedł na świat 15 marca. Wkrótce pojawią się kolejne.
W hodowli stajennej we Floriance pierwsze źrebaki pojawiły się dopiero w mijającym tygodniu. W ciągu dwóch dni - 13 i 14 marca hodowla wzbogaciła się o 4 zdrowe i pełne energii maluchy. Trzy z nich odznaczają się typowym umaszczeniem dla tej rasy koni. Natomiast czwarty z nich, ogierek od klaczy Hulda zdecydowanie odbiega kolorem od swoich rówieśników – jest czerwono-bułany. Tego typu przypadek ma miejsce dopiero czwarty raz w ponad 40 letniej historii hodowli konika polskiego w Roztoczańskim Parku Narodowym. Ponadto dwa razy urodziły się koniki o umaszczeniu karym. Łącznie więc spośród ponad 430 źrebiąt urodzonych w RPN niedopuszczalne odmiany (6 źrebiąt) stanowią zaledwie 1,4% przy akceptowalnym poziomie 2-3%. Świadczy to o wysokiej wartości hodowli konika polskiego prowadzonej w naszym Parku.
Niestety mimo ciekawego i zwracającego uwagę „rudego” koloru tego typu umaszczenie u koników polskich jest niedopuszczalne i ogierek nie będzie mógł być włączony do dalszej hodowli. Otrzyma oczywiście paszport jako rasa konik polski ale nie otrzyma licencji i nie zostanie wpisany do Księgi Stadnej Koników Polskich, gdyż wszelkie odbiegające umaszczenie i znamiona u ogierów koników polskich są niedopuszczalne. Z powodzeniem jednak będzie mógł być niewątpliwą atrakcją i sprzedany lub wydzierżawiony służył będzie np. w hipoterapii lub rekreacji w siodle czy też w zaprzęgu.
Młode pokolenie koników już w drugim dniu swego życia, a jeden z nich mający zaledwie kilka godzin, miały okazję po raz pierwszy skorzystać z wybiegu gdzie mogły się popisywać swą szybkością i zwinnością pod czujnym okiem klaczy.
Opracowanie: OEM RPN
Tekst i zdjęcia: Paweł Marczakowski