Zapowiadał się kolejny, niezbyt „zimowy”, a wręcz ponury dzień. Zastanawiałem się gdzie można na krótko wyskoczyć w teren aby poszukać i sfotografować pierwsze oznaki zbliżającej się wiosny.
Pojawiły się przecież już pierwsze skowronki. Pogoda i warunki świetlne nie zachęcały jednak do wizyty na otwartej przestrzeni. Wtedy przypomniałem sobie o wczorajszej informacji, że mamy już pierwszego źrebaka w tym roku, którą przekazał mi kolega z pracy Jan Słomiany – kierownik Ośrodka Hodowli Zachowawczej. Mając więc jeszcze zaledwie 2-3 godziny zaczym światło całkowicie „siądzie” i niewiele będzie można sfotografować postanowiłem wykorzystać sytuację i zobaczyć co słychać u naszych koników polskich w okolicach stawów Echo, w hodowli rezerwatowej.
Stado koników zgrupowało się w lesie, w okolicach gdzie zostało im dostarczone w kilku miejscach siano. Już z daleka wśród pokrytych długą zimową i dość jasną sierścią koników można było zauważyć niewielki kształt, w nieco innej jasnobeżowej – można nawet powiedzieć biszkoptowej tonacji sierści.
Tak właśnie wyglądają przez pierwsze miesiące po urodzeniu źrebaki koników polskich.
Nasza bohaterka (bo to klaczka) przyszła na świat 11 lutego 2016r. jako kolejny - już 182 źrebak w hodowli rezerwatowej, która istnieje w tym miejscu od 1982r. Trzyma się jeszcze dość kurczowo swojej matki, choć ciekawość bierze górę i od czasu do czasu próbuje poznawać otaczający ją świat. Każdy napotkany patyk, gałązka może być przeszkodą.
Okazało się, że matką źrebaka jest klacz Treska. Matką Treski jest natomiast klacz Trzmielina. Wtedy uświadomiłem sobie, że nowonarodzony źrebak (klaczka) to przecież – używając porównania do relacji rodzinnych wśród ludzi - „wnuczka” Trzmieliny.
Trzmielina to dla mnie niejako symbol historii hodowli konika polskiego w RPN. Pamiętam jak prawie w rok po moim zatrudnieniu w RPN do Parku zostało sprowadzonych w lipcu 1982r. - 5 koników polskich: 4 klacze – Husaria, Moda, Tuba i Hanula oraz 1 ogier – Mohacz. Często wybierałem się do tzw. Ostoi i obserwowałem jak sobie radzą koniki polskie, od czasu do czasu dokumentując je na fotografiach. W roku 1983 pojawiły się pierwsze źrebaki urodzone w Ostoi, a wśród nich jako pierwszy ogierek Mszar, drugi źrebak to właśnie klaczka Trzmielina oraz jako trzeci ogierek Modrzew.
Urodzona 19.06.1983r. Trzmielina (po ogierze Mohacz i klaczy Tuba) była więc drugim konikiem polskim z rodowodem Parku. Tak więc w czerwcu 2016r. Trzmielina skończy 33 lata i obecnie jest to najstarszy żyjący konik polski urodzony w RPN i jeden z najstarszych koników polskich w naszym kraju. W czasie tak długiego życia urodziła 22 źrebięta (12 ogierków i 10 klaczek), w tym jak wspomniałem wcześniej klacz Treskę - urodzoną w 2007r. jako 21 (przedostatni) jej źrebak.
Idąc do stada właśnie dopiero co mijałem Trzmielinę stojącą samotnie, na uboczu, dość daleko od stada. Sędziwa staruszka być może już nie nadąża za stadem, nieco przez nie zapomniana, choć jeszcze nie tak dawno była w hierarchii stada bardzo ważną klaczą. Mam nadzieję, że nowo urodzona klaczka też będzie pisać ciekawą historię hodowli konika polskiego w RPN jak jej „babka” Trzmielina.
Według obowiązujących zasad klaczka dostanie imię na literę ”T” od pierwszej litery imienia matki - Treski, a ta dostała imię od pierwszej litery swojej matki – Trzmieliny, która dostała imię po swojej matce – Tubie.
Opracowanie:
RPN/OEM
Tekst: Paweł Marczakowski
Fotografie: Paweł Marczakowski